Nie mogłam się doczekać momentu, kiedy będę mogła zabrać moje dzieci do Centrum Nauki Kopernik. Poznałam i polubiłam to miejsce już dawno – zarówno wystawę stałą jak i wydarzenia typu wieczory dla dorosłych, w których brałam udział jeszcze przed pojawieniem się dzieci. Teraz odkrywam Kopernika z innej strony, przez galerię Bzz.
O każdej pełnej godzinie otwiera się przestrzeń dla najmłodszych, którą można eksplorować przez 45 minut, po czym następuje kwadrans przerwy. My wchodziliśmy do niej trzy razy, a podczas każdej przerwy Iza dopytywała, czy już możemy wrócić. Ostatecznie wyszliśmy do domu jedynie po zapewnieniu, że jeszcze się tam pojawimy.
Strefa Bzz przeznaczona jest dla najmłodszych odwiedzających, dzieci do lat pięciu. Dolnej granicy nie ma, ale myślę, że sensownym wiekiem są okolice drugich urodzin. Kostek co prawda był z nami i był zafascynowany nowym otoczeniem, ale niewiele czasu spędził poza nosidłem – głównie dlatego, że mając na oku starszaka, ciężko byłoby zajmować się dodatkowo niechodzącym niemowlakiem. Jednak w roli bardziej biernego towarzysza siostry spisał się świetnie. Wejście do drugiego roku życia jest darmowe, więc nawet CNK rozumie, że dzieci w tym przedziale wiekowym zwykle przychodzą tam przy okazji. Niemniej jednak są mile widziane. Strefa Bzz ma oddzielny pokój malucha, do którego rodzic z dzieckiem ma dostęp również podczas przerwy, kiedy inni zwiedzający proszeni są o opuszczenie galerii.
Jeśli chodzi o dzieci starsze, to niespełna trzyletnia Iza bawiła się tam świetnie. Korzystała zarówno z atrakcji, które zna z placów zabaw, typu zjeżdżalnia, czy wiszący most, jak i z tych edukacyjnych, tak dobrze przygotowanych przez CNK. Samodzielnie ułożyła ul, poznając strukturę plastra miodu, a nawet poczuła jego zapach, wciskając odpowiedni guzik.
Posłuchała odgłosów, jakie wydają poszczególne ptaki oraz dźwięków, jakie można usłyszeć na łące. Odciski łap zwierząt namalowane na podłodze, zachęcają do podążenia ich śladem.
Ogromną atrakcją jest rzeka płynąca przez wystawę. Znam mamę miłośnika wody, która na wizytę w Koperniku, zawsze musiała zabierać mu ubrania na zmianę, bo zabawa w tym miejscu kończyła się nieuniknionym przemoczeniem. Warto jednak spakować dodatkową koszulkę, żeby dziecko mogło się tam swobodnie pobawić. W wodzie umieszczone są kolorowe piłeczki, przy użyciu których mali odkrywcy mogą przeprowadzać swoje eksperymenty.
Dzieci mogą zobaczyć świat oczami zwierząt, czy spróbować rozpoznać różne zapachy. Jest to niewątpliwie plac zabaw angażujący różne zmysły. Nie mam też wątpliwości, że takie swobodne eksplorowanie ciekawej przestrzeni jest najlepszą okazją do nauki. Jeśli po samodzielnej wizycie nadal czujecie niedosyt, można skorzystać z warsztatów organizowanych przez Centrum.
Bilet do Galerii Bzz zawarty jest w bilecie ogólnym, warto więc przejść się po ekspozycji dla starszych zwiedzających. Jest tam wiele obiektów, które przypadną do gustu również maluchom. Już na wejściu zachwyca powietrzna fontanna, a także stworek, który mówi wierszyki na wybrany przez dziecko temat, czy wielkie wahadło odzwierciedlające ruch obrotowy ziemi. Izie wyjątkowo spodobało się lustro, które pokazywało, jak ruszają się kości w jej ciele podczas pedałowania na rowerze. Od maja do października otwarty jest również ogród na dachu, gdzie można udać się na spacer. Natomiast miłośnicy gwiazd powinni wybrać się do planetarium. Ostrzegam jednak niewyspane mamy – seanse w planetarium działają bardzo relaksująco.
Z oferty Centrum Nauki Kopernik można również skorzystać nie wychodząc z domu. W zakładce e-kopernik znajdziecie pomysły na eksperymenty, które można przeprowadzić w domu. Można wybrać się na wirtualny spacer po wystawach czy obejrzeć filmiki przygotowane przez naukowców. Wybór jest na tyle szeroki, że każdy powinien znaleźć coś dla siebie.
To dla mnie ważne!
Dopiero startuję z blogiem, dlatego każde polubienie, udostępnienie lub skomentowanie posta w social media jest dla mnie bardzo istotne. Zapraszam również do śledzenia moich profili. Dziękuję!
Zostaw komentarz