Co robić, by szkoła i nauka szły jak z płatka?
To podtytuł książki Caroline Von St. Ange „Łatwiej”, w której dzieli się swoimi doświadczeniami z lat pracy jako nauczycielka, edukatorka i trenerka uczenia się. Książka ma premierę na naszym rynku na początku września, nakładem wydawnictwa Otwarte. Dzięki korelacji w czasie z rozpoczęciem nowego roku szkolnego, powinna trafić na listę lektur obowiązkowych wszystkich rodziców, aby odpowiednio przygotować ich na czekające na nich edukacyjne przygody.
Czy potrzebna nam doradczyni edukacyjna?
Skoro większość rodziców skończyła szkołę, ma doświadczenie z odrabianiem lekcji i zapamiętywaniem tabliczki mnożenia, oraz co najważniejsze, szczere chęci, żeby pomóc swojemu dziecku z przebrnięciem przez obowiązek szkolny. Czy niezbędne jest im wsparcie, żeby doglądali prac domowych na poziomie podstawówki?
Moim zdaniem tak. Bez zaplecza metodycznego, nie mamy bazy wiedzy, która pozwoli nam wybierać w sposobach przyswajania wiedzy, dostosowując je do wieku, możliwości czy otoczenia. Nie możemy bazować na doświadczeniu, bo za „naszych czasów”, podział dzieci na dobrych i złych uczniów następował dość szybko i mało kto zastanawiał się z czego ewentualne trudności wynikają. Jeśli ktoś nie mógł wysiedzieć w ławce, nie umożliwiano mu ruchu pielęgnując kinestetyczny styl uczenia się, a raczej niosło to dodatkowe zagrożenie wobec oceny ze sprawowania.
Jeśli chodzi o nauczanie to wśród dorosłych jest wielu ekspertów, bo przecież każdy z nas jakoś tę szkołę skończył, chociaż nikt nie słyszał wtedy o doradczyni edukacyjnej. To prawda, ale ile osób mogło poradzić sobie lepiej? Jakich stresów mogliśmy uniknąć, zarówno w domu jak i w placówce? Ilu szufladek mogliśmy uniknąć?
„Badanie przeprowadzone w 2017 roku przez niemiecką kasę chorych DAK wykazało, że prawie co drugi uczeń w Niemczech (43%) cierpi z powodu stresu. Jedna trzecia dotkniętych tym problemem chłopców i dziewczynek doznaje takich objawów jak bóle głowy i pleców oraz problemy ze snem”
Każdy uczy się inaczej
Czytając książkę Caroline Von St. Ange wyciągnęłam wnioski nie tylko odnośnie do edukacji moich dzieci, ale w wielu schematach rozpoznałam siebie ze szkolnej ławki.
Teraz mając świadomość różnych stylów uczenia się i różnych potrzeb jednostkowych, a także tych związanych z wiekiem, możemy lepiej przystosować naukę do możliwości naszych dzieci. Ogromną rolę w sukcesie tego przedsięwzięcia odgrywa elastyczność, która czasem będzie oznaczała wyjście z naszych stref komfortu, lub zejście z piedestału autorytetu, który zabrania wyjścia na podwórko przed skończeniem zadań domowych, w imię poszukiwania wspólnej drogi do osiągnięcia celu.
„Dziś mamy nowe pokolenie dzieci. Dzieci, które zostały wychowane z prawem do podejmowania decyzji.”
Growth mindset
Jako bazę naszego nastawienia do postępu dzieci, autorka podaje growth mindset, czyli nastawienie na wzrost i rozwój. W dużym skrócie, nawołuje do pokazywania uczniom, że wyzwania są w ich zasięgu, chociaż czasem osiągnięcie poszczególnych celów, może wymagać od nich dużego wysiłku.
Podobało mi się użycie przykładu nauki chodzenia, czy jedzenia. Wszyscy zakładamy, że dzieci osiągną te umiejętności. Nie znam żadnego rodzica, który zabrał dziecku źle trzymaną łyżeczkę stwierdzając, że samodzielne jedzenie nie jest jego bajką, jednocześnie pakując butelkę z mlekiem do szkolnej śniadaniówki. Później poddawanie się przychodzi nam znacznie łatwiej, a jest ogromna różnica w stwierdzeniu, że czegoś nie umiemy, a tym, że czegoś jeszcze nie umiemy.
Podkreślanie błędów
Mamy tendencję do zauważania błędów. Chcąc pomóc dziecku poprawnie się czegoś nauczyć, zwracamy jego uwagę na popełniane błędy, oczywiście w dobrej wierze, bo chcemy, żeby w przyszłości ich uniknąć. Może to jednak być deprymujące. W książce „Łatwiej” znajdziemy kilka pomysłów na radzenie sobie z błędem oraz podkreślanie dotychczas zdobytych umiejętności, aby na bazie tych sukcesów, sięgać po kolejne.
„Im częściej dziecko świadomie przeżywa mniejsze czy większe uczucie triumfu, tym łatwiej będzie mu w przyszłości podjąć się nowych nieprzyjemnych zadań, ponieważ wcześniej doświadczyło, że być może początkowo musi się do czegoś przemóc, ale potem zawsze wspaniale się czuje”
Jak pomóc w osiągnięciu celu?
Poprzez dostosowywanie nauki pod indywidualne potrzeby. Tu z pomocą przychodzi właśnie książka „Łatwiej”, gdzie znajdziemy szereg przykładów i sposobów na zmianę lub ukształtowanie nawyków, tak, aby nie były źródłem frustracji dla dzieci i ich rodziców. Czasem będzie wymagało to od nas wkładu czasu czy zmiany schematów, które mocno rozgościły się w naszym wyobrażeniu o edukacji, ale myślę, że warto wykonać taką pracę. Tym bardziej, że niektóre zmiany są naprawdę niewielkie, a efekty mogą nas zaskoczyć.
Lekcje odrobione?
Będąc na adaptacji w przedszkolu syna, dzieci poznały piosenkę, która dawała im znać, że czas sprzątnąć zabawki. Zaśmiałam się do mamy obok, że muszę taką piosenkę wprowadzić w domu. Dopiero potem doszłam do wniosku, że przecież to świetny pomysł. Podobne rozwiązanie proponuje autorka, sugerując sygnał akustyczny na rozpoczęcie pracy czy wyznaczający przerwę. Chyba żaden rodzic nie lubi powtarzać czegoś, bez osiągania jakiegokolwiek efektu, poza rosnącym zdenerwowaniem obu stron. Dlaczego więc to robimy zamiast poszukać innych opcji? Przestawienie różnych opcji, możliwości i pomysłów jest właśnie mocną stroną tej książki.
Czy potrzebny mi kolejny poradnik?
Na to pytanie każdy sam musi sobie odpowiedzieć. Ze swojej strony mogę tylko powiedzieć, że mnie ta książka przekonała, bo jest naszpikowana praktycznymi rozwiązaniami. Nie teoretyzuje, a daje przykłady z doświadczenia z różnymi uczniami. Oczywiście, nie da się wszystkich sugestii przenieść na swoje dziecko, ale można spróbować je lepiej zrozumieć i wybrać rozwiązania odpowiednie dla nas.
Czytając książkę „Łatwiej” podkreślałam przykłady i notowałam na marginesie jak mogę ich użyć lub przekształcić pod potrzeby naszej rodziny, nie tylko w odniesieniu do szkoły. Myślę, że pośród licznych praktycznych wskazówek, każdy może znaleźć takie, które warto wypróbować u siebie. Życzę Wam zatem owocnego czytania i wielu sukcesów edukacyjnych.
Zostaw komentarz