Przedstawienie „Puf!” w Teatrze Niewielkim w Warszawie

Jeśli zastanawiacie się w jakim wieku warto zapoznać dziecko z teatrem, to odpowiedź brzmi, w jak najmłodszym! Oferta teatrów dla dzieci w Warszawie jest naprawdę bogata i warta zgłębienia. Moje dzieci pierwszy raz zasiadły na widowni przed skończeniem roku i w obu przypadkach były to wyjścia udane. Spektakle dostosowane są do wieku widzów, więc wystarczy korzystać z podpowiedzi jakie daje nam teatr w opisie każdego spektaklu, a na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.

Przedstawienie “Puf!” wg. pomysłu i scenariusza Marii Szajer, wystawiane w Teatrze Niewielkim już od 2018 roku, kierowane jest do dzieci w wieku 1-6 lat. Teatr Niewielki mieści się w nowej i ciekawej części Warszawskiej Pragi Soho, ale obecnie poszukuje nowej siedziby, więc niebawem trzeba go będzie szukać w innym miejscu. Niezależnie jednak gdzie się przeniesie, na pewno warto go odwiedzić. 

Bardzo polecam to przedstawienie, bo jest po prostu ładne. I nie użyłam tego przymiotnika przez ograniczone zasoby słowne, tylko celowo. Przemówiła do mnie ta estetyka. Zwiewne, kolorowe stworki, lekko tańczące z aktorkami. Tytuł przedstawienia idealnie oddaje to co się dzieje na scenie. Balony, wstążki i trochę tiulowego materiału, przeobrażają się między innymi w stonogę, która ożywa wraz z ruchami aktorki. 

Spektakl ten rozbudza dziecięcą wyobraźnię. Z ogromną przyjemnością patrzyłam jak córka oglądała go z otwartą buzią. Z publiczności dochodziły kolejne “Wow” i “Oooo”. Na scenie pojawiały się kolejne ciekawe stworki, a wszystko działo się powoli i pozwalało dzieciom na spokojny odbiór i przetwarzanie serwowanych im obrazów. Na co dzień mamy zdecydowanie więcej mocniejszych bodźców, bardziej jaskrawych, głośniejszych, szybszych i bardziej dosłownych, więc pół godziny w takim świecie fantazji to bardzo miła odmiana. Nie tylko dla dziecka, ale i dla rodzica. 

Dzieci proszone są o niewchodzenie na scenę w trakcie przedstawienia, jednak po nim zostają zaproszone przez aktorki do zapoznania się z tym zaczarowanym ogrodem i wspólną zabawę. Dzieci mogły schować się pod meduzą, dotknąć stonogi czy potańczyć z aktorkami. 

Przedstawienie skierowane jest do dzieci od roku, jednak mam wątpliwości czy mój roczny synek “wysiedziałby” w miejscu do tego dedykowanym, ale to już kwestia indywidualna każdego dziecka i rodzic najlepiej to oceni. Iza miała niespełna trzy lata i spektakl zrobił na niej duże wrażenie. Najlepszym podsumowaniem tej atrakcji było hasło: “Mamo, przyjdziemy tu znowu?” wypowiedziane zaraz po wyjściu z teatru.