Przy Wiśle, na Wiśle i Powiśle. Wisła i okolice z dzieckiem.

Plażówka Saska

Plażówka Saska to miejsce, w którym każda grupa wiekowa znajdzie coś dla siebie. Zdecydowanie nie zabraknie tam atrakcji dla najmłodszych. Można bawić się na placu zabaw, skakać na trampolinach, wspinać na kolorową górę opon, czy biegać w labiryncie z palet. Jak to na plaży bywa, wystarczy również zabrać ze sobą zabawki do piasku i już część czasu mamy zagospodarowane. Piasek niestety nie jest najczystszy, ale da się przeżyć, dzieciom oczywiście to nie przeszkadza. Rodzice w tym czasie mogą usiąść na leżakach nieopodal i korzystać z chwili spokoju.

Dodatkową zachętą do odwiedzenia tego miejsca, są zajęcia jakie nieodpłatnie proponowane są dzieciom. W soboty odbywa się angielski z ciocią Pegą, a w niedziele gordonki dla maluchów. Czasem organizowana jest również dyskoteka dla dzieci. Po informacje o aktualnych wydarzeniach możecie zajrzeć na fb Plażówki, albo do moich cotygodniowych zestawień weekendowych atrakcji dla dzieci w Warszawie.

Jeśli nie jest Wam po drodze na Wał Miedzeszyński 389, gdzie znajduje się plażówka Saska, możecie odwiedzić Plażówkę Ursus, która oferuje podobne atrakcje po drugiej stronie Warszawy.

Plac zabaw przy Poniatówce

Niedaleko Stadionu Narodowego, nad Wisłą przy plaży Poniatówka znajdziecie bardzo fajny plac zabaw. Jest on spory i ciekawy, z atrakcjami dla mniejszych i większych dzieci. Plac ten inspirowany jest Wisłą, możecie go przejść kładką, która symbolizuje rzekę, meandrując między różnymi atrakcjami. Wszystko wykonane jest z naturalnych materiałów, otoczone drzewami i oczywiście, położone w pobliżu Wisły, co razem daje bardzo przyjemny efekt. Dzieci mogą biegać po piasku, przejść przez tunel, przeskakiwać po palach, schować się w szałasie, przejść po ścieżce sensorycznej, bawić się na wodnym torze, czy zjechać tyrolką, zawieszoną między drzewami. Poza tym, czekają na nie również „standardowe” sprzęty, jak huśtawki, zjeżdżalnie, czy piaskownica. Akurat piaskownicy jako jedynej atrakcji w tym miejscu nie do końca polecam ze względu na jej czystość, ale nawet omijając ją, nie zabraknie tam miejsc do zabawy.

Promem przez Wisłę

Od maja do września możecie skorzystać z bezpłatnych przepraw promowych przez Wisłę. Spod Poniatówki rusza jeden z trzech kursujących regularnie promów. Dla dzieci to nie lada atrakcja, a i dorośli docenią oglądanie stolicy z innej perspektywy. Przeprawa nie trwa długo, ale w chłodniejszy dzień pamiętajcie o zabraniu czegoś cieplejszego do ubrania, bo na rzece jest zdecydowanie chłodniej. W upalne dni, pozostaje korzystać z chwili rześkości.

Jeśli przemieszczacie się z wózkiem, to przygotujcie się na ciągnięcie go po piachu, a na drugim brzegu wnoszenie na kilka mało wygodnych stopni.

Grunt i Woda

Prom zawiezie Was prosto na Bulwary, a tam warto skierować swoje kroki do Gruntu i Wody, gdzie czeka na Was plaża, leżaki, zimne napoje i przekąski, a na Wasze dzieci, plac zabaw, nielimitowany czas grzebania w piasku, a w weekendy animacje, teatrzyki i warsztaty kulinarne. Warto obserwować bieżące wydarzenia i korzystać.

Centrum Nauki Kopernik i ogrody na jego dachu

Idąc bulwarami w stronę Starówki dotrzecie do budynku, który kryje w sobie tyle atrakcji, że można w nim spędzić cały dzień. Centrum Nauki Kopernik to jedno z najfajniejszych miejsc w Warszawie, do odwiedzenia z dzieckiem czy bez. Jeśli wybieracie się tam z maluchem do lat 5 to pewniakiem jest wizyta w Galerii Bzz o której pisałam tu. Atrakcji dla dzieci starszych jest jeszcze więcej. Warto korzystać z wiedzy pracowników centrum, którzy wytłumaczą jak działają poszczególne eksponaty. Do CNK można przychodzić wiele razy bez ryzyka przesytu. Wciąż pojawiają się nowe wystawy, warsztaty i spotkania. Warto też zajrzeć do Planetarium, gdzie można obejrzeć filmy edukacyjne. „Sekrety kartonowej rakiety” to propozycja już dla przedszkolaków. Pamiętajcie tylko o wcześniejszym zakupie biletów, bo często bywa ciężko z ich dostępnością na spontaniczne wizyty.

Wiosną i latem możecie również wejść na dach centrum i przejść się po jego ogrodach, podziwiając panoramę Warszawy. Łatwo się tam poruszać z wózkiem, jeśli Wasze dzieci jeszcze z niego korzystają.

ogrody BUW-u

Oddalając się trochę od Wisły, warto zajrzeć do ogrodów Buwu. Przy bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego oraz na jego dachu rozpościerają się piękne ogrody. W dolnej części znajduje się staw z fontanną, oraz strumyk, który jest bardzo kuszący dla najmłodszych spacerowiczów, więc warto zaopatrzyć się w suche ubranie na zmianę, gdyby zabawa kamyczkami w wodzie za bardzo kogoś poniosła. Ogród dachowy to doznania estetyczne plus możliwość podziwiania panoramy Warszawy. Tutaj lepiej już się wybrać bez wózka, szczególnie jeśli planujecie wizytę na dachu. Czekają Was przejścia po różnych kładkach i mostkach, zdecydowanie łatwiej pokonywać je pieszo, nie wspominając imponujących schodów, które prowadzą na dach budynku. Dolna część ogrodu jest przejezdna dla wózka, można tam się zatrzymać na przekąskę, zakupioną w kawiarni w budynku.

plac zabaw

Jak powszechnie wiadomo, podczas wycieczek z dziećmi, warto mieć w zanadrzu lokalizacje pobliskich placów zabaw. Spieszę więc donieść, że niedaleko biblioteki uniwersyteckiej, na ulicy Browarnej (między Oboźną a Karową) znajduje się świetny plac zabaw, na którym dzieciaki będą mogły się wyszaleć przed dalszą podróżą. Znajdziecie tam wszystkie standardowe sprzęty jakich oczekujecie od placu zabaw, a dodatkowo instrumenty muzyczne, konstrukcje w kształcie namiotów idealne do odgrywania różnych zabaw, łańcuch z wiaderkiem do wciągania piachu na wieżę, żeby go potem zrzucić rynną z powrotem i inne ciekawe rozrywki dla maluchów. To wszystko jest na stosunkowo dużej przestrzeni, więc można przyjemnie spędzić czas nie tłocząc się za bardzo.

Elektrownia Powiśle

Prawie naprzeciwko CNK, znajduje się zrewitalizowana Elektrownia Powiśle. Możecie się wybrać na obiad do strefy restauracyjnej, gdzie umiejscowiony jest kącik dla dzieci. W weekendy możecie liczyć na obecność animatorki, która organizuje dzieciom czas podczas gdy Wy możecie zjeść sobie posiłek. Może jednak być wtedy trudno znaleźć stolik w przestrzeni, w której odbywają się animacje. Jeśli wybieracie się z maluszkiem, który jeszcze z animacji nie skorzysta to lepiej odwiedzić to miejsce w tygodniu, żeby móc mu spokojnie towarzyszyć w zabawie, unikając tłumów.

To dla mnie ważne!

Dopiero startuję z blogiem, dlatego każde polubienie, udostępnienie lub skomentowanie posta w social media jest dla mnie bardzo istotne. Zapraszam również do śledzenia moich profili. Dziękuję!