Naszą małą tradycją z okazji Dnia Dziecka stały się wyjazdy pełne atrakcji dla dzieci w ramach prezentu dla nich. Zabawek w domu mamy pod dostatkiem a wspólnych przygód nigdy nie za wiele. W tym roku zwiedziliśmy trzy miasta na Śląsku. Zobaczcie jakie miejsca odwiedziliśmy.
Katowice
Katowice wybraliśmy na naszą bazę wypadową. Zaczęliśmy od spaceru po mieście i odwiedzenia Informacji Turystycznej przy rynku. Tam można pobrać kartę do zbierania pieczątek. W Katowicach i okolicznych miejscowościach można znaleźć figurki Beboków. Są to stworki, które płatają figle na Śląsku. Znaleźliśmy kilka z nich, ale niestety nie mogliśmy znaleźć pieczątek, które miały być w okolicach figurek, więc niestety nasza karta pozostała nieuzupełniona. Na szczęście, dzieci cieszyły się z samego faktu wypatrzenia Beboka i nie zniechęciły się nie mogąc podstemplować karty.


Sam rynek, nie ma ani bardzo długiej historii, ani zapierającego dech w piersi wyglądu. Można wypatrzeć kilka interesujących budynków, ale całość nie jest architektonicznie spójna. Dlatego po spacerze polecam szybko przenieść się do miejsca, w którym bez wątpienia dobrze spędzić sporo czasu.
Muzeum Śląskie
Muzeum Śląskie to świetne miejsce, żeby rozpocząć zwiedzanie Śląska. Same budynki i górująca nad nimi wieża szybu Warszawa II robią wrażenie, ponieważ muzeum znajduje się na terenie dawnej kopalni Katowice. Wystawy w muzeum są różnorodne i jest ich dużo, więc planując wizytę z dzieckiem, polecam wybrać, które będziecie chcieli odwiedzić a nie nastawiać się na wszystkie za jednym razem.


Zaczęliśmy zwiedzanie od wystawy stałej „Światło historii. Górny Śląsk na przestrzeni dziejów”, która w ciekawy sposób pokazuje historię regionu. Wystawa jest interaktywna, angażująca odwiedzających w różnym wieku. Dodatkowo, dzieci mogą pobrać przed wejściem kartę i ołówek i spróbować odnaleźć i skompletować symbole ukryte w różnych miejscach sal ekspozycyjnych.



W ofercie muzeum, jest również wystawa dla najmłodszych. W budynku Stolarni, o pełnych godzinach, można wejść na wystawę „Na tropie Tomka”, gdzie rodziny uzbrojone w lupę, lusterko i dziennik podróży, przez godzinę starają się rozwiązać zagadkę zaginięcia tytułowego bohatera. Rodzice mogą pamiętać postać Tomka Wilmowskiego z książek Alfreda Szklarskiego. Może to też być inspiracja dla dzieci, żeby przeczytać historie młodego podróżnika. Żeby odkryć gdzie znajdziemy chłopca, musimy przejść przez kilka kontynentów, poznać zwyczaje mieszkających tam ludzi, rozpoznać zwierzęta i rośliny na nich występujące. Na tę wystawę obowiązują oddzielne bilety i limit wejść, więc pamiętajcie o wcześniejszej rezerwacji.


Gdzie zjeść w Katowicach?
Zmęczeni zwiedzaniem, możemy usiąść w restauracji Moodro Bistro, która ma przyjemny ogródek z widokiem na miasto. W środku jest niewielki kącik dla najmłodszych, a starsi mogą skorzystać z kolorowanek w oczekiwaniu na posiłek.

Bajka Pana Kleksa
Bawiliśmy się już zainspirowani twórczością jednego pisarza, pora, żeby poznać magiczny świat następnego. W Katowicach, w dawnej fabryce porcelany możemy wejść do Bajki Pana Kleksa. Ta przestrzeń nie jest zwykłą bawialnią. Zaczynamy przygodę w Ostatnim rezerwacie przyrody, gdzie dowiadujemy się o skradzionych przedmiotach, które zostały ukryte i do dzieci należy zadanie odnalezienia ich. Wkraczamy do Krainy szpaka Mateusza, królestwa Bajdocji i na Planetę Fantazji, gdzie czekają na nas kolejne wskazówki naprowadzające na ukryte przedmioty. Po skończonej misji, możemy odwiedzić jeszcze podwodny świat królowej Aby, gdzie wraz z zabawą przekazywana jest wiedza o ekologii.





Gliwice
Funzeum
Do Gliwic przyjechaliśmy, żeby odwiedzić Funzeum. Funzeum to 4000m2 przestrzeni do zabawy i odkrywania przez dzieci. Można tu znaleźć: dwie wystawy stałe: koloru i światła, wystawy czasowe, strefy warsztatowe: FunArt, FunLab, FunTuban i strefy dodatkowe: FunZone z podwieszanym placem zabaw, basenem z kulkami czy podłogowym pianinem; FunCafe i FunShop.
Dzieci biegały przez kolejne sale wystawy koloru, prosząc o zdjęcie w każdej z nich. Ciężko było ich zatrzymać, żeby przeczytać ciekawostki o danym kolorze, tak zaaferowane były odkrywaniem kolejnych przestrzeni zaaranżowanych w danym kolorze.
Duże wrażenie robi też wystawa światła, gdzie po założeniu okularów 3d, dekoracje ozdobione fluorescencyjną farbą ożywają i zdobywają kolejny wymiar. Kolorowa trójwymiarowa dżungla była moim faworytem tej wystawy.






Bawiliśmy się w Funzeum kilka godzin a potem jeszcze w domu, slajmem czy figurkami zrobionymi w strefie FunTuban. Kolejnego dnia dzieci dumnie pomaszerowały do przedszkola w koszulkach ozdobionych podczas warsztatów w FunArt. Wszystkie Panie Animatorki były bardzo miłe, pomocne i cierpliwe. Tak zajęły się kreatywną pracą z dziećmi, że ja nie byłam im potrzebna. Bardzo dziękujemy Funzeum za zaproszenie! Czas tu spędzony będziemy wspominać jeszcze długo.


Gdzie zjeść w Gliwicach?
Po zabawie zjedliśmy obiad w restauracji, w której napoje do stolików przywożone są w wagonikach pociągów jeżdżących obok gości. Sale w restauracji otoczone są makietami z torami, po których jeżdżą pociągi. Jeśli chcecie usiąść na zewnątrz, nie martwcie się, tam małe pociągi również dojeżdżają. Restauracja Pyszne Kurcze Pyszne oferuje również salkę dla dzieci, ale jedynie wtedy gdy oderwiecie je od obserwowania miniaturowych torów.



Gildia Czarodziejów Alahamora
Kolejną atrakcją Gliwic jest Gildia Czarodziejów Alahamora. Już przed przekroczeniem progu witają nas ozdoby sugerujące w jaki świat wkraczamy. A jest to świat magii. Kto zna Harrego Pottera, choćby z opowieści, będzie zachwycony. Żeby pasować do otaczającego nas wnętrza, możemy założyć specjalne stroje, które dostępne są zarówno w mniejszych i większych rozmiarach. Potem pozostaje nam eksplorować tą fantastyczną przestrzeń.



Tarnowskie Góry
Zabytkowa kopalnia srebra w Tarnowskich Górach to obiekt wpisany na Listę światowego dziedzictwa UNESCO. Dowiecie się tutaj jak rozwijał się przemysł wydobywczy na tych terenach. To tutaj po raz pierwszy w Polsce została użyta maszyna parowa. Jej schemat zobaczyliśmy w Muzeum Śląskim i jeszcze raz na prezentacji w kopalni.
Najciekawszą częścią wycieczki jest zjazd pod ziemię. Razem z przewodnikiem chodziliśmy tunelami, które kiedyś przemierzali górnicy. Zobaczyliśmy w jak ciężkich warunkach musieli pracować, a nawet przepłynęliśmy łódką sztolnią- korytarzem wydrążonym w skale. Wybierając się na taką wycieczkę, pamiętajcie o ciepłych ubraniach. W kopalni panuje stała temperatura 10 stopni.


Gdzie zjeść w Tarnowskich Górach?
Na obiad przyszłyśmy do restauracji Skarbiec na rynku w Tarnowskich Górach. Zjecie tu zarówno tradycyjną śląską roladę jak i pizzę, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Nam dopisała pogoda, więc usiedliśmy na zewnątrz, oglądając rynek. Można też wybrać stolik w środku i skorzystać z bawialni dla dzieci, która jest wewnątrz sali.
To na pewno nie była nasza ostatnia wyprawa na Śląsk, ponieważ jest tam jeszcze mnóstwo miejsc wartych odwiedzenia. A Wy zabraliście już dzieci w tamte okolice?
Zachęcam też do zajrzenia do naszych relacji z innych części Polski w zakładce: Polska z dzieckiem.

Zostaw komentarz